Wrocławianin , urodzony 19.07.1977. Absolwent (2007) Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Malarstwa i Rzeźby w pracowni prof. Aleksandra Dymitrowicza, dr hab. Zdzisława Nitki i ad. Łukasza Morawskiego. Członek wrocławskiego ZPAP. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, fotografią i grafiką intermedialną a także projektowaniem malarstwa w architekturze. Brał udział w kilkunastu wystawach zbiorowych oraz wystawach indywidualnych. W 2007 roku laureat "Jesiennych Konfrontacji - Triennale Współczesnego Malarstwa" w Rzeszowie oraz legnickich "Promocji".
KONTAKT
wszystkie prace można obejrzeć u mnie w pracowni, po uprzednim skontaktowaniu się ze mną:
Z PRZYJEMNOŚCIĄ INFORMUJEMY, ŻE BARTOSZ ŚLUSARSKI UPLASOWAŁ SIĘ NA 18. MIEJSCU W RANKINGU MŁODEJ SZTUKI POLSKIEJ wg. KOMPASU SZTUKI PORTALU DLA KOLEKCJONERÓW
Bartosz Ślusarski – malarz myśli Myśl – słowo – obraz. Jedna sfera nie odzwierciedla zupełnie drugiej. Bartosz Ślusarski w swojej twórczości jakby pomijał poziom słów, przechodząc bezpośrednio do myśli. Wobec jego malarstwa odbiorca zmuszony jest wyjść ze skorupy prostego interpretatora treści, wcielając się w aktywnego kreatora, który za każdym razem, gdy patrzy na obraz, to widzi go inaczej. Strukturę dzieł Bartosza można przyrównać do burzy, która się wzmaga i stopniowo opada. Nie wygasa zupełnie. Ślady burzy pozostają nie do końca zatarte. Współistnieją tutaj obok siebie harmonie i dysonanse, napięcie i spokój. Stopniowo, w kolejnych etapach pracy następuje wyciszenie. Przestrzeń obrazu wydobywana jest za pomocą szpachli, zmiotki, papieru ściernego. Na powierzchni werniks damarowy pojawia się jakby od niechcenia rzucony na płaszczyznę. Tworzy bardzo charakterystyczne zacieki, pionowe linie. Nie jest on tu tylko środkiem do utrwalenia i zabezpieczenia obrazu, ale tworzywem plastycznym podobnie jak farby. Bartosza Ślusarskiego inspiruje architektura, proste bryły kubistyczne, modernistyczne kształtowanie przestrzeni. Interesują go zestawienia formalne, geometryczne. Fascynują zderzenia monochromatyczne. Czasem wychodzi poza chłodne odcienie zieleni, brązów, czerni, wplatając czerwień, biel i błękit. Obraz oddziałuje bezpośrednio, intuicyjnie. Wprowadza w stan zadumania, skłania do kontemplacji, oderwania od tego hic et nunc na zobacz głębiej i jeszcze dalej. Daje wyciszenie, impuls do spojrzenia z dystansem w siebie. To malarstwo pozawerbalne, poza poznaniem, wyczuwalne intuicyjnie. Ukazuje jak myśl jest nieprzekładalna na słowo. Jest to malarstwo pełne sprzeczności, owiane magiczną nutą, niezwykłą atmosferą tajemnicy.
Weronika Burman krytyk sztuki
o moim malarstwie...
Bartek Ślusarski maluje, bo chce zachować siebie. Buduje w sobie koncentrację, napięcie, tak aby na płótnie uwidocznić dążenie do poszukiwania formy. Zestawia często coś miękkiego z ostrym, aby w efekcie końcowym całość zaczęła brzmieć. Inspiruje go i napędza do pracy stała konieczność wyboru “wiem – nie wiem”, “mogę – nie mogę” i poszukiwanie odpowiedzi na pytanie – czy forma jest zagadką, czy też odbiciem rzeczywistości. Fascynuje go monochromatyczny kolor, który posiada tajemnicę, siłę, kształt nadawany przez dotyk pędzla, a także materia malarska, która w jego obrazach posiada niesamowitą głębię. Stara się Bartosz zbudować pewną tajemnicę obrazu lub ująć elementy tajemnicy podobnej do tej jaką posiada muzyka.
prof. Aleksander Dymitrowicz artysta malarz
(...) Obrazy Bartka Ślusarskiego zawierają bardzo interesujące rozwiązania formalne, ciekawe zestawienia abstrakcji geometrycznej z miękkimi formami i konkretem liczbowych indeksów. Frapująca monochromatyczna tonacja nadaje obrazom Bartosza aurę tajemniczości i kieruje ku przestrzeniom metafizycznym. (...) Jego propozycja artystyczna zapraszająca odbiorcę do głębokiego skupienia, medytacji, wyciszenia i podróży w głąb siebie, jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim w czasach, kiedy język sztuki czerpie ze stylistyki kultury masowej. Malarstwo pełne ciszy i pozawerbalnego wyrazu ma ogromną szansę stać się ciekawą kontynuacją osiągnięć polskiej abstrakcji, a także niepowtarzalną adekwatną do dzisiejszych czasów postawą twórczą. (...) Wciąż budzi mój respekt jego nieustanna gotowość do poświęcenia ogromnych ilości czasu i energii niezbędnych, dla uzyskania optymalnego, końcowego rezultatu swojej pracy.
Dr hab. Przemysław Pintal ASP Wrocław
Obrazy Bartosza Ślusarskiego są światła punktem tegorocznej edycji Konkursu Malarstwa Młodych. (...) Zdecydowałem, że nagrodę, którą mam przyznać, najlepiej oddać w ręce Pana Bartosza Ślusarskiego. A dlaczego? Otóż przede wszystkim dlatego, że nie wpisuje się w tzw. czas. Że odszedł, albo w ogóle nie był na fali popularnego malarstwa dominującego w Polsce. Po drugie, że odpłynął od najprostszych, najbardziej prymitywnych wartości, od płytkiego oglądu świata i tego co się w nim dzieje. A to nie jest łatwe przy dzisiejszym stanie polskiej sztuki hołdującej potocznemu a i często brukowemu słowu wypowiedzi artystycznej. Uleganie pokusie bycia ciekawym, uleganie pokusie bycia “cool” i wielu z tym związanych “apanaży” w postaci premiowania przez kuratorów, historyków sztuki, kolegów artystów i galerie jest skuteczne w uciekaniu od siebie. Daje jednocześnie poczucie bycia współczesnym, zaangażowanym artystą. Pan Bartosz jak już pisałem albo wysiadł z tego pojazdu “prowspółczesności” albo w ogóle do niego nie wsiadł. I całe szczęście! Bo oto mamy tutaj i teraz istotę sztuki – jej sens. Przede wszystkim jako przejaw indywidualizmu, własnej pozycji i własnego zdania. I dalej istotę sztuki sięgającą w przestrzenie metafizyczne, w przestrzenie, które Sztuka opuściła nie tak dawno temu, a które stały się wokandą idei bez wartości w podobieństwie do różowych, nakrapianych zielenią paznokci, mających być eleganckimi. Bartosz Ślusarski proponuje drogę poznania człowieka i jego wartości, jego świata w drodze poznania siebie i przestrzeni poza werbalnowizualnej. Ukazuje coś co jest niewidzialne poprzez widzenie. Ta droga wybrana przez Bartosza jest trudna, ponieważ wymaga głębokiego skupienia, ciszy, braku hałasu i braku flirtu z krótkimi spódniczkami. Jest trudna, bo nie sięga genitaliów, chwilowego sexu, blokersów i tandetnych usteczek. Trudno będzie się przebić przez gąszcz wybitnych ekspertów zachłyśniętych masową kulturą. Ale ma jedną, pozytywną i niezachwianą wartość Ślusarski – JEST SOBĄ. I aby tak pozostało. Wielka sztuka być sobą bez względu na to co się dzieje dookoła i trochę dalej.
Wacław Kuczma artysta malarz Dyrektor Galerii Miejskiej w Bydgoszczy.